Link do: Prawda, antynomia i rozwiązania Kripkego, Fraassena, Priesta i Tarskiego, cz. 1
Zagadka antynomii polega nazaprzeczeniu przez treść formie. Przy czym zaprzeczenie, fałsz stawiany jestna równi z formą, prawdą, która została ustalona. Ponieważ forma zjawa się w warunkach, z którymi tworzy zgodność (np.zdanie zregułami językowymi), pojawia się pierwsza przed znaczeniem, jako znak, identyfikator dla znaczenia, jest drogą do poznania znaczenia. Dopóki nie wiemy, co znaczy dane zdanie lub przedmiot, mamy jakiś istniejący (prawdziwy) przedmiot. Gdy poznajemy go, np.zdanie „to zdanie nie istnieje” lub „to nie jest prawdziwe zdanie” lub „zawsze kłamię”, to są przykłady sprzeczności, antynomii. W pierwszym przykładzie znaczenie zdania przeczy istnieniu (prawdziwości), które obiektywnie istniało przed poznaniem znaczenia. W drugim treść zdania orzeka o zdaniu, że ma nieprawidłową (nieprawdziwą) formę, zaprzecza faktowi, że to jest zdanie (poprawne/prawdziwe). W trzecim zaprzeczenie dotyczy intencji wypowiedzenia prawdy.
Przeczenia te dotyczą ustalonej już zgodności (prawdzie) pomiędzy formą i warunkami, w których forma przedmiotu/zdania jest zrozumiała, znajduje zgodność. Tymi warunkami jest nasza wiedza, celowość i narzędzia poznawcze(np. gramatyka),czyli zdolność używania, aby tworzyć dalszą użyteczność, co następuje na drodze zgodności, prawdy, dopasowania rzeczy. W takich warunkach znaczenie,które z formą na równi tworzy przedmiot poznania (przykłady zdań), stara się przenieść opisywaną własność (w antynomii sprzeczność) na warunki z pomocą formy, która ma ustaloną z warunkami zgodność, stwarza jedno, uznajemy przykładowe zdania za zdania.
Zaprzeczenie warunkom, czyli temu co jest nadrzędne dla znaczenia (antynomii), obiektywne, w świetle czego orzekana jest prawda/fałsz o wszelkich przedmiotach poznania, bo one w tych warunkach zjawiają się. To zaprzeczenie warunkom następuje na drodze równoważnego orzekania prawdy/fałszu o formie i znaczeniu wzajem siebie. Forma rzutuje (swoją wartość logiczną) prawdziwość na znaczenie i odwrotnie, znaczenie rzutuje na formę, jeśli także prawdziwe, mamy zgodność. W przypadku antynomii spójność formy z warunkami pozwala sprzecznemu znaczeniu podważać prawomocność (prawdziwość) ustalonych warunków, które tworzy podmiot poznajacy,przeczy jego wiedzy. Ta własność antynomii, przenoszenia sprzeczności poza przedmiot na podmiot za pośrednictwem zgodnej formy sprawia, że podmiot zostaje zaangażowany w błędny proces orzekania o antynomii na przemian prawdy i fałszu. Broni swojej nadrzędnej pozycji, prawa do orzekaniao antynomii, nie na odwrót, co stara się czynić sprzeczne znaczenie. Jednak błędne orzekanie o antynomii następuje tylko, gdy podmiot nie dostrzega, że jego warunki tworzą zgodnośćw szerszym zakresie przedmiotów (materialnych i pojęć), niż zakres zgodności tworzony przez znaczenie antynomii. Antynomia tworzy zgodność tylko z ciągłością rozumowania, samoodniesieniem, bo współtworzy relację formy i znaczenia, dzięki możliwości orzekania o niej prawdy/fałszu. W tę relację wprowadza jednak znaczenie odwrotne do ustalonej prawdziwości formy, czym umożliwia ciągłe orzekanie na skończonym zakresie przedmiotów, prawda/fałsz, istnieje/nieistnieje na formie i znaczeniu w równej relacji, to nieewoluujące poznanie.
Innymi słowy forma i znaczenie znajdują się w bezpośredniej relacji, tworzą przedmiot poznania przez spójnośćpomiędzy sobą. Przykłady spójności formy i znaczenia: „to zdanie istnieje i jest poprawnie napisane”, „mój komputer nadaje się do pisania tekstów, bo ten na nim napisałem.” Występuje spójność, bo (z natury rzeczy) każda forma ma znaczenie, a znaczenie poznajemy z pomocą formy. W tych zdaniach forma ze znaczeniem zgadzają się, przez to są jednym, zachowana jest ciągłość. W przykładowych sprzecznych zdaniach („to zdanie nie istnieje”, „to zdanie nie jest prawdziwe”, „zawsze kłamię”) formy są dla nas poprawne, prawdziwe, użyteczne, można je poznać. Dzięki temu zgadzamy się, że można (następnie) poznać znaczenie tych zdań. Gdy forma zgadza się z warunkami podmiotu, podmiot poznając znaczenie niesione przez formę zostaje zaangażowany w proces orzekania także prawdy/fałszu o znaczeniu. Tak, jak orzeka prawdę o formie, gdy stwierdza, że te zdania są zdaniami. W przypadku antynomii tworzącej sprzeczną relację pomiędzy formą i znaczeniem,podmiot gmatwa się w jednocześnie skończonym i nieskończonym orzekaniu prawdy/fałszu. Pozostaje mu nieskończone orzekanie w skończonym zakresie dwóch przedmiotów, formy i znaczenia. Na rzecz antynomii ustąpił z pozycji nadrzędnej, sędziego mającego prawo do orzekania o antynomii. Prawo to nadał sobie samodzielnie, bo to on, nie antynomia posiada zdolność poznawania i tworzenia, i dysponuje większym zakresem występowania wzoru zgodności, Prawdy. Zasadniczo wzór ten ma w samoświadomości, gdy w akcie refleksji nad sobą zgadza się ze swoim istnieniem. Antynomia tej „wewnętrznej” zgodności nie posiada, rzutuje więc wzór niezgody, sprzeczny, dlatego jest sensem skończonym, gdy my używamy tego, co wciąż w jakiś sposób zgadza się.
Zatem rozwiązanie Tarskiego jest o tyle wystarczające, że antynomia jest nieużyteczna, ale dochodzi do niego w wyniku odrzucenia własności samoodnoszenia, aby usunąć antynomię. Nie jest to utorowanie drogi, ale jej odrzucenie. Zamiast zaproponować rozwiązanie, które informuje, że antynomii nie można użyć, bo to forma zepsucia, skończona użyteczność/poprawność/zgodność. Nie można użyć, bo jej sens (skończoność) nie jest spójny z sensem realizującym podmiot ludzki.
Zastosowane zakazu samoodnoszenia jest błędne ze względu na samoświadomość, trafność samoodniesienia i tylko jeden paradoks. Co niedorzeczne, zakaz ten tłumaczony jest jako specjalizacja języka, rzekomo wyższa jakość. Niedorzeczne, bo zastosować go można tylko w tej teorii, bardzo wąsko, nie nadaje się do czegoś więcej, jak realne życie. Gdy specjalistyczny język musi posiadać zgodność z językiem potocznym, rozwiązania naukowe mają być użyteczne dla ludzi. Tymczasem ten język podobny jest do języka mówiącego o krasnoludkach, ta opowieść także stosuje specjalistyczny język, za to u Tarskiego nierealny jest zakaz samoodniesienia. To sprzeczność z językiem potocznym, w którym rozwiązanie antynomii jest potrzebne. Rezultat zakazu: antynomia bezsensu i niegramatyczna, nie jest imponujący, nie tłumaczy dlaczego Epimenides bredzi w zrozumiały sposób. Zaś możliwość zrozumienia jego słów wskazuje na jakiś sens i gramatykę. T-równoważność, czyli Tarskiego schemat prawdziwego zdania orzeka prawdę tylko o formie.
Prawda, antynomia i rozwiązania Kripkego, Fraassena, Priesta i Tarskiego, cz. 3