Marcin Kotasiński Marcin Kotasiński
186
BLOG

Teoria Szczęścia, Szczęście Prawdziwie

Marcin Kotasiński Marcin Kotasiński Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Zastanawiałem się, czy ktoś zabierze mi wisienkę z Tortu, który niedawno postawiłem na stole. Czy może ktoś już zgadł, co zrobiłem w dwóch swoich niedawnych tekstach?


Więc jest moja, a można było swobodnie brać. Co mam na myśli? Dwa teksty, dwa sensy, które zbiegną się dopiero dziś, w jednym było o Szczęściu, „Możesz osiągnąć Szczęście”, które – mówiąc brutalnie – trzeba sobie „wmawiać”, ale w cudzysłowie, bo wmawiać przez zgodność, czyli zwyczajnie chcieć bycia szczęśliwym i tyle, wraz z non-stop. Drugi o tej zgodności, co da odpowiedź na to, „jak „wmawiać” sobie zgodnie?” - brrr, co za słowo. Co w zgodności, czyli Prawdzie, Bogu tkwi, że Szczęście można podawać sobie jak przedmiot, a podane zamienia się w podmiot, że niby w Szczęście człowieka?


Tekstów o zgodności jest u mnie wiele, choćby ten drugi na mojej myśli, niedawno opublikowany „Logika Niebieska i Kazimierza Ajdukiewicza”. Rozważałem tam paradoks logiczny polegający na wyborze z góry założonej odpowiedzi, ale przy zmianie tej z góry założonej odpowiedzi na ad hoc wygodną przez oceniającego odpowiedź. Złamanie, kłamstwo. Było to o krokodylu, który na wieść o prawdziwym wyborze miał oddać dziecko matce. Matka zamiast wprost odpowiedzieć, odpowiedziała na jego meta założenie, z góry powzięty zamiar. Krokodyl chciał dziecko zjeść, tak przynajmniej sugerują kły, jakie na co dzień nosi. ;)

Więc powziął taki zamiar, a tę odpowiedź matki chciał do niego przyporządkować, nie ważne, co ona powie. Co ma to wspólnego ze Szczęściem? Powiem pokrótce.


Weźmy taki przedmiot jak świadomość, wyobraźmy sobie przeźroczystą zmienną kulę, która może przejść w sześcian, a zatem we wszystkie kształty w tych ramach. Skoro świadomość, to poznaje, sokoro poznaje, to najpierw (może) siebie; na marginesie, to kryterium Prawdy. A teraz do tych własności dołączmy metaspojrzenie, to że my właśnie tę kulkę świadomą obserwujemy z góry. Meta spojrzenie to wzór bycia, u góry Byt, na dole... Parmenides wykluczył „niebyt”. Ta świadomość, gdy poznaje, poznaje najpierw Prawdę, że jest. Ale skąd jest? Z doznania, odczucia, że jest, coś przyszło i się uświadomiło, bo z niejasnego wychodzi do światła świadomości. Więc, gdy już jest Prawda, bo wiadomo, że Jest, w dwójnasób, jako Byt i egzystencja, bycie; to i Miłość trzeba do siebie mieć, jak do uczucia, bo to jest bycie. No, ale jak, każdy powie? No, tak, ażeby wszystko było Wolne, żeby, i Prawdy, i Miłości nie ściskać, rozumu fałszem i uczucia tym, co na „nie”, bo chodzi o zgodność. Wiesz już co wtedy będzie?


Będziesz na Torcie. I to cała Prawda z uczucia Miłości w sposób Wolny. Odkrycie! Wielkie mi odkrycie... Kto ma wyobraźnię, ten znajdzie odkrycie. 


Ps. Za te odrobinę Szczęścia może mi każdy podziękować oglądając sobie moją nową stronę Autorską: Poznanie Poznania.pl

http://poznaniepoznania.pl/

Jest tam subskrypcja

Wyzwolony OD 3 LAT UKRYWAM SIĘ, GDYŻ ZNISZCZONO MI 20 LAT ŻYCIA I MOJE PRÓBY ODZYSKANIA GO SKUTKUJĄ ŁAMANIEM WSZELKICH MOICH PRAWA OBYWATELSKICH I PROCESOWYCH - JESTEM CZYNNIE PRZEŚLADOWANY I NISZCZONY PRZEZ SKORUMPOWANY DO DNA SYSTEM, BEZPOŚREDNIO W OSOBACH SSR KWAŚNIK I KIEPAS (poczytaj o nich i mojej sytuacji obywatelu Polski) Poznanie Poznania> Książka o samopoznaniu "Rozwój duchowy a samoświadomość" POZNAJ SIEBIE! To rzecz najciekawsza w życiu, czegoś ciekawszego nie znajdziesz. Mówił o tym Sokrates jakieś 2,5 tyś. lat temu, mówił Jezus, Budda i wszyscy wielcy mędrcy. 'Ja' też to mówię. Mówili też, że człowiek po tym Wyzwala się. Kluczem jest Twoja świadomość siebie, i uczucia, i ich zgodność, to droga, by poznać Świadomość wszystkiego. Można naprawiać świat... więc co robimy? Najprościej zacząć od siebie, poznać kim się jest i czego naprawdę pragnie. Wychodzi to wtedy, gdy się zupełnie nie sprzeczamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie