Marcin Kotasiński Marcin Kotasiński
1717
BLOG

Skąd pochodzi świadomość?

Marcin Kotasiński Marcin Kotasiński Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Spór o pochodzenie świadomości jest pozorny. Wynika z uproszczonego podejścia do tego zagadnienia i słabo rozwiniętych badań w temacie. W najprostszym ujęciu to dwa stanowisk, z których jedno twierdzi, że świadomość jest substancją niematerialną, z natury transcendentną, drugie, że świadomość jest materialna. Pozorność sporu uwidacznia pytanie skierowane do stanowiska materialistycznego. W jaki sposób w materii, która wszędzie i zawsze jest korpuskularna, zawsze i wszędzie pozwala się dotknąć, czy bezpośrednio za pomocą dłoni, czy pośrednio za pomocą innego narzędzia. Jak w takiej materii, wszędzie takiej samej, nagle pojawia się zupełnie inna własność, świadomość, której nie sposób dotknąć, ani nie sposób wskazać na jej cząsteczkową budowę? Skąd pojawia się taka własność jaką jest świadomość? Jak dochodzi do tego skokowego przejścia, że z materii powstaje zupełnie inna substancją niż ta jaką jest materia? Wszędzie możemy zaobserwować stopniowe przejście, duże skupiska materii składają się z molekuł chemicznych, te z atomów, te z cząstek subatomowych, a te z jeszcze innych i energii. Tymczasem, nawet gdyby rozważać świadomość jako szczyt w ewolucji form materialnych, dochodzi tu do nadzwyczajnego skoku, który substancję zupełnie inną od świadomości, materię, przekształca w świadomość nie mającą własności materialnych. Choć wszystko, co jest z materii nie pozwala się pomylić z czymś innym. Skok pomiędzy tymi substancjami jest raczej nie do wytłumaczenia w myśl materializmu.

Natomiast odwrotne podejście dysponuje pewnymi silnymi argumentami, choć w pewnym zakresie cechuje je oderwanie od materii. W pewnym, bo spostrzeżenie własnej świadomości, że się myśli więc istnieje, jest dowodem równie, a nawet bardziej bezpośrednim niż doświadczenie zmysłowe. Następuje w mentalności, którą się jest. To doświadczenie bardziej bezpośrednie niż zmysłowe, bo nawet śniąc mamy do czynienia z własną świadomością, jednocześnie w śnie nie doświadczamy materii. Wniosek z tego zaskakujący: świadomość pochodzi ze świadomości, właściwie z uświadomienia. Ale w jaki sposób świadomość ma już być, aby dopiero powstać? Odpowiedzi można się doszukać w samoświadomości. Ta, to zdolność odnoszenia się do siebie, czyli zdolność spostrzegania siebie przez świadomość. Dysponujemy nią wszyscy, którzy wiemy o własnym istnieniu. Świadomość jest więc układem świadomości obserwującej siebie, świadomość. Jednak, aby to wyjaśnić należy spostrzec, że w tym układzie świadomość nie jest równa drugiej świadomości. Jedna jest przedmiotem, który jest oglądany, druga, podmiotem, który ogląda ten przedmiot-świadomość. Jedna jest nadrzędna, druga podrzędna. Teraz można podjąć próbę wyjaśnienia, która polega na spostrzeżeniu, iż świadomość w stanie pierwotnym jest odczuciem bycia/istnienia, świadomością (substancją) w stanie podświadomym. Jest jak treść snu (przedmiot poznania), która gdy się zjawia wzbudza świadomość nadrzędną (poznający podmiot) do tego, aby spostrzec i poznać to, co się zjawia. W wyniku pragnienia i podjętej próby poznania następuje wzmocnienie świadomości, jej rozbudzenie. Jeśli proces poznawczy nie jest wyczerpany, bo przedmiot poznania jest nieznany w sposób zaspokajający, następują dalsze próby poznania, które rozbudzają świadomość w stopniu wyższym i wyższym. Na tej drodze powstaje świadomość z siebie, świadomość przechodzi ze stanu podświadomego w stan świadomy, czyli świadomość świadomości, a więc samoświadomość w rozumieniu świadomej wiedzy, iż ma się samoświadomość. Wcześniej ta własność jest w różnym stopniu podświadoma, co potwierdzają badania psychologiczne, z których wynika, że ludzkie dzieci spostrzegają swoje istnienie w sposób refleksyjny około 2 roku życia. Czego nie należy w pełni utożsamiać z kartezjańskim cogito ergo sum, bowiem cogito jest uświadomioną wiedzą, iż jest się świadomością obserwującą siebie-świadomość ponadcieleśnie. U dzieci świadomość istnienia bezpośrednio dotyczy ciała, iż istnieje się jako ciało, istnienie jako świadomość jest intuicją. Podobnie jest u tych zwierząt, które wykazały się wiedzą o sobie, jako szympansy rozpoznające kropkę na swoim czole w lustrzanym odbiciu. Rozpoznały ją na ciele spostrzegając, że to ich ciało jest w odbiciu, a pośrednio rozpoznały, że ciało należy do tej samej świadomości, która obserwuje siebie w lustrze.

Dalsze dowody są bardziej oderwane od doświadczenia zmysłowego, narażone na spekulacje. Trudne do zweryfikowania, gdy żyje się w materialnym ciele, a rozważania prowadzi na temat tego, co w cielesnym życiu trudno dostępne. Niemniej są to przykłady logicznego wnioskowania, które podobnie jak pewne wnioskowanie matematyczne, także oderwane od doświadczenia, mogą mieć odniesienie do materii, choć nie bezpośrednio.

Na pewno materializm w postaci jednostronnej musi dostarczyć odpowiedź na postawione pytanie: w jaki sposób w materii dochodzi do tak gwałtownego skoku (ewolucyjnego), że z materii powstaje zupełnie inna substancja, jaką jest świadomość do materii całkowicie niepodobna? Można to pytanie wzmocnić wynikami dotychczasowych, ponad 20 letnich badań neuronauk, o których pisałem wcześniej w Świadomość w mózgu? , a z których wynika, że próżno szukać źródła świadomości w mózgu. Pominę na razie pytania o pochodzenie abstrakcyjnych wzorów organizujących materię, jak symetria, spójność, odmienności (tzw. przedmioty przeciwstawne), Prawda itd.

 

Wyzwolony OD 3 LAT UKRYWAM SIĘ, GDYŻ ZNISZCZONO MI 20 LAT ŻYCIA I MOJE PRÓBY ODZYSKANIA GO SKUTKUJĄ ŁAMANIEM WSZELKICH MOICH PRAWA OBYWATELSKICH I PROCESOWYCH - JESTEM CZYNNIE PRZEŚLADOWANY I NISZCZONY PRZEZ SKORUMPOWANY DO DNA SYSTEM, BEZPOŚREDNIO W OSOBACH SSR KWAŚNIK I KIEPAS (poczytaj o nich i mojej sytuacji obywatelu Polski) Poznanie Poznania> Książka o samopoznaniu "Rozwój duchowy a samoświadomość" POZNAJ SIEBIE! To rzecz najciekawsza w życiu, czegoś ciekawszego nie znajdziesz. Mówił o tym Sokrates jakieś 2,5 tyś. lat temu, mówił Jezus, Budda i wszyscy wielcy mędrcy. 'Ja' też to mówię. Mówili też, że człowiek po tym Wyzwala się. Kluczem jest Twoja świadomość siebie, i uczucia, i ich zgodność, to droga, by poznać Świadomość wszystkiego. Można naprawiać świat... więc co robimy? Najprościej zacząć od siebie, poznać kim się jest i czego naprawdę pragnie. Wychodzi to wtedy, gdy się zupełnie nie sprzeczamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie