Marcin Kotasiński Marcin Kotasiński
370
BLOG

Sokrates, samopoznanie i moja książka

Marcin Kotasiński Marcin Kotasiński Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Sokrates żył w starożytnej Grecji pomiędzy 470, a 399 p.n.e. Myśliciel zaliczany do ścisłej czołówki greckich filozofów, wraz ze swoim uczniem Platonem i Arystotelesem, uczniem Platona. Zmarł otruty cykutą (pod tą nazwą kryła się inna trucizna), bo nie wierzył w greckie bóstwa i publicznie namawiał do innej wiary, bliżej nie sprecyzowanej. Z dostępnych informacji wynika, że był to monoteizm, bo mowa jest o jednym Bogu. Jednak te informacje zna chyba każdy, podobnie jak każdy zna słynne powiedzenie Sokratesa, „poznaj samego siebie”. Co to znaczy i skąd te słowa być może nie jest już tak jasne i powszechnie znane. Szczególnie, że studiując dalsze dzieje filozofii, aż do dziś łatwo można spostrzec, że Sokrates ze swoją zachętą do poznania siebie jest niemal osamotniony, choć od czasu jego życia minęło prawie 2500 lat. Za co więc cenimy Sokratesa i jednocześnie dlaczego ceniąc go, szczególnie za to słynne zdanie nie poznajemy siebie?

Właściwie, poznajemy siebie codziennie najmniej wtórnie, gdy już coś uczynimy i spostrzegamy w refleksji, czym jesteśmy patrząc na swoje dzieła. Poznajemy także, już tylko spoglądając w lustro. Jednak chodzi o to czynne poznanie. Aktywne poszukiwanie poznania kim jesteśmy, jakie są nasze cele wynikające z natury naszej podmiotowości, czym jest natura i dlaczego tkwi w podmiotowości, nie w ciele. Dlaczego naturalna tożsamość ma być podmiotowa, mentalna, nie materialna? Itd, wiele innych pytań, które wszystkie mają umożliwić nam samorealizację. Realizację tego, co w nas tkwi, naszej natury, przed poznaniem będącej wiedzą podświadomą. Bierne poznanie siebie jest o tyle mniej atrakcyjne, że nieraz wrzuca nas na nasze błędy, gdy są dokonane. To droga do poznania siebie w sposób bierny, na śpiąco, która może skończyć się, gdy komuś odechce się poznania swoich błędów po tym jak wystąpią, a zapragnie uprzedzić ich zaistnienie, przechodzi w aktywność.

 

Sokrates, samopoznanie i moja książka

Sokrates to rewolucjonista, dokonał szeregu przewrotów w myśleniu sobie współczesnych i następnych. Jednym ze zrewolucjonizowanych zagadnień był pogląd na podmiotowość, duszę, odpowiedź na to „kim jest człowiek?” Sokrates na to pytanie odpowiedział, że człowiek to dusza, bo ona odróżnia go od innych przedmiotów, czyni człowieka podmiotem, nie (tylko) przedmiotem, ciałem. Waga tej odpowiedzi w tym sensie jest wielka, że wcześniejsze poglądy na to, czym jest dusza były bardzo niejasne. W najlepszym razie duszę tłumaczono jako jeszcze inny przedmiot. Wskazywano, że po pełniejszą odpowiedź trzeba sięgnąć gdzieś indziej. Nie wyjaśniano, że ona jest istotą bycia, byciem i bytem samodzielnym danym bezpośrednio, wprost. Pogląd Sokratesa zdominował całą kulturę zachodnią. Przed nim, u orfików dusza utożsamiana była z demonem odbywającym pokutę. Homer przez duszę rozumiał zjawę opuszczającą ciało po śmierci, aby błąkać się po hadesie. Zarówno u orfików, jak i Homera dusza nie była utożsamiana ze świadomością i świadomym postrzeganiem siebie, jako ja. Poeci starożytni naszej kultury wypowiadali się w sposób najbardziej niejasny. Dusza była nieraz utożsamiana z przeżyciem uczuciowym, ja-emocjonalnym. Przed Sokratesem najjaśniej wypowiadali się filozofowie przyrody. Dla nich była to zasada, nieraz woda, powietrze, ogień albo pneuma u stoików, czy kosmiczna inteligencja, nie osobowa i nie dana tu i teraz. Wszystkie te odpowiedzi wskazują, że prawdziwa odpowiedź, co to jest dusza, znajduje się gdzieś indziej, w znaczeniach słów, którymi duszę nazywano. Sokrates zaś odpowiedział wprost, że dusza to „nasza myśląca i działająca świadomość, nasz rozum i siedlisko naszej aktywności i działania etycznego”. Świadomość, która w akcie samoświadomości nazywa się przez „ja”, dysponuje rozumem (intelektem) i emocjami (moralnością).

Taką duszę można poznawać, bo w odróżnieniu od wcześniejszego jej zrozumienia jest ona dana tu i teraz. Poznanie siebie, w tym i troska o siebie znaczy u Sokratesa coś więcej. Poznanie imienia, czy ciała jest powierzchowne, nie wymaga szczególnego zainteresowania, każdy nim dysponuje. Sokrates zwraca uwagę na myślenie, „wnętrze”, duszę, tu poznanie to najwyższe zadanie dla człowieka.

 

Bo przecież ja nic innego nie robię, tylko chodzę i namawiam młodych spośród was i starych, żeby się ani o ciało, ani o pieniądze nie troszczył jeden z drugim przede wszystkim, ani tak bardzo, jak o duszę, aby była jak najlepsza: i mówię im, że nie z pieniędzy dzielność [cnota] rośnie, ale z dzielności pieniądze i wszelkie inne dobra ludzkie i prywatne, i publiczne

 

Poznanie siebie ma na celu samorealizację, zrealizowanie cnotliwego człowieka, dzielnego, odważnego, mądrego, prawego, dobrze rozumiejącego siebie i innych, mającego stanowić zdrowy rdzeń społeczeństwa, pewnik. Owa sokratejska cnota była tym, co pozwala duszy być dobrą, zgodną ze swą naturą, zgodną z całym Bytem tworzonym przez naturę, i społeczeństwem, bo rozumie naturalne potrzeby ludzi. Rozumiejąc potrafi im lepiej je wyjaśnić, co też Sokrates czynił swoimi rozmowami z ludźmi. Choć był za to krytykowany, ponieważ nim mógł wyjaśnić naturę musiał ich wcześniej pozbawić przyjętych poglądów, otworzyć na poznanie siebie odzierając z fałszywych przeświadczeń.

Realizowanie siebie przez samopoznanie ma uczynić duszę najlepszą, ma być urzeczywistnieniem wyższego „ja” i w rezultacie Szczęścia. Skoro dusza jest dostępną tu i teraz świadomością, zatem realizacja natury duszy jest poznaniem i wiedzą racjonalną zgodną z doświadczeniem, następuje tu i teraz. Obejmuje także racjonalne poznanie własnej emocjonalności, celuje w zgodność rozumu i uczuć. Odwrotny jest stan niewiedzy i ignorancji, przede wszystkim ignorancji w stosunku do poznania siebie. Sokrates wyniósł ponad cele materialne świadomość-duszę tłumacząc, że prawdziwe poznanie i realizacja dotyczy owej duszy, na drugim miejscu realizacja celów materialnych. Co słuszne, bo podmiot znający siebie zna także swoje rzeczywiste potrzeby materialne i wie (poznaje) jak je realizować. To czym jest cnota, dzielność poznajemy w sposób racjonalny, intelektem. Dobro cnoty wskazuje na zgodność rozumu z emocjami (dobro = czuć dobrze). Stąd wniosek, że wiedza o tym czym jest cnota, owa samorealizacja znajduje się w wiedzy rozumowej, jasnej i zgodnej z doświadczeniem, nie jest to wiedza wydumana.

Spotykamy u Sokratesa także pojęcie kontroli siebie. To jasne, bo poznając siebie poznajemy to, co czyni nieporządek w myśleniu i zachowaniu. To jednocześnie myślenie niespójne z doświadczeniem. Także jego wyraz w zachowaniach pozbawiający równowagi i zgodności z doświadczeniem. Poznanie ich ma na celu poznanie czynników, które destrukcyjnie wpływają na życie. Następnie w oczywisty sposób wkracza tu przejecie kontroli nad nimi, aby je wyeliminować zastępując myśleniem i działaniem porządkującym, stwarzający harmonijny układ w myśleniu i zachowaniu. To prosta droga do osiągnięcia Szczęścia, eudajmonii, którą dla Sokratesa jest poznana przez siebie dusza. Ta w wyniku utożsamia siebie w cnotami, arete, te realizują ją twórczo w dobrym zrozumieniu siebie i doświadczenia, tworzą porządek zmierzający do harmonii, realnym czynią ideały, które stają się bezpośrednim doświadczeniem, powstaje święty.

Stąd wniosek, że Sokrates, aby móc sensownie mówić o tym, o czym mówił musiał owe samopoznanie zrealizować. Musiał osiągnąć Wyzwolenie, wyzwolenie od wcześniejszego myślenia, które zmienia całe życie. Wtedy dopiero jasnym jest, bo zrozumiałym, dlaczego to tak wielce pożyteczna rzecz, aby poświęcać jej życie do końca, bo do dobrowolnego spożycia cykuty w obronie reprezentowanej wiedzy. Ten człowiek zrealizował siebie, byłe tego pewien tak wysoce, że nawet mogąc uciec, spotykając zachęty, wolał pozostawić po sobie silny i niewzruszony symbol oddając życie. Choć z punktu widzenia samopoznania uciec nie byłoby czymś sprzecznym, bo samopoznanie to odkrycie życia i świadomość jaką ono jest wartością, gdy realizuje własne Szczęście, pełnię. Jest to po prostu obojętne, czy uciec i nauczać w ukryciu, czy zrobić sobie wolne od ludzkich intryg i oddać życie wkraczając w Wieczność. Niezależnie od wyboru pozostaje się żywym i tym samym zrealizowanym sobą.

Warto też zwrócić uwagę na wielką symbolikę to, że w czasie życia Sokratesa na dalekim wschodzie żył inny Wyzwolony, Budda, na półwyspie indyjskim także, bo najmniej Patandżali autor Jogasutr. Wygląda to na nieprzypadkowe zogniskowanie uwagi Absolutu na Ziemi, ludzkość wkroczyła na wyższy etap przytomności/świadomości. Od tego okresu pojawia się ciągłość historycznych zapisów, wykrystalizowane cywilizacje, czy kultury tworzone do dzisiejszego dnia, kraje, religie.

Sokrates, samopoznanie i moja książka

 

W tytule znajduje się wzmianka o mojej książce „Rozwój duchowy a samoświadomość”, która stanowi świetne uzupełnienie tego tekstu, bowiem znajduje się w niej nieopracowana przez Sokratesa metoda poznania siebie. Zainteresowanych zapraszam na swoją stronę internetową gdzie znajdują się dalsze informacje, w tym o sposobie jej nabycia - Poznanie.

 

 

Bibliografia i źródła cytatów:

Platon: Obrona Sokratesa. W. Witwicki

G. Reale: Historia filozofii starożytnej. T I

Wyzwolony OD 3 LAT UKRYWAM SIĘ, GDYŻ ZNISZCZONO MI 20 LAT ŻYCIA I MOJE PRÓBY ODZYSKANIA GO SKUTKUJĄ ŁAMANIEM WSZELKICH MOICH PRAWA OBYWATELSKICH I PROCESOWYCH - JESTEM CZYNNIE PRZEŚLADOWANY I NISZCZONY PRZEZ SKORUMPOWANY DO DNA SYSTEM, BEZPOŚREDNIO W OSOBACH SSR KWAŚNIK I KIEPAS (poczytaj o nich i mojej sytuacji obywatelu Polski) Poznanie Poznania> Książka o samopoznaniu "Rozwój duchowy a samoświadomość" POZNAJ SIEBIE! To rzecz najciekawsza w życiu, czegoś ciekawszego nie znajdziesz. Mówił o tym Sokrates jakieś 2,5 tyś. lat temu, mówił Jezus, Budda i wszyscy wielcy mędrcy. 'Ja' też to mówię. Mówili też, że człowiek po tym Wyzwala się. Kluczem jest Twoja świadomość siebie, i uczucia, i ich zgodność, to droga, by poznać Świadomość wszystkiego. Można naprawiać świat... więc co robimy? Najprościej zacząć od siebie, poznać kim się jest i czego naprawdę pragnie. Wychodzi to wtedy, gdy się zupełnie nie sprzeczamy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie